-
Weekend idealny
Nareszcie, okropny tydzień, który od samiuśkiego poniedziałku, dawał nam mega w kość, się skończył. Na piątek, czekałam jak na zbawienie, serio już dawno nie mieliśmy tak ciężkich dni, dokładnie na każdym polu i w każdym aspekcie życia. W czwartek wieczorem, mój humor lekko się poprawił do momentu aż musiałam spakować nas na wyjazd do rodziców. Dacie wiarę, że wyjeżdżaliśmy na dosłownie 6 dni, 60 km od domu, a ja mojemu prawie 3 latkowi spakowałam dwie walizki, w tym jedną mała i jedną wielką??? Jak się ma małe dziecko, to rzeczy jest dużo, bo wiadomo butelki, buteleczki, podgrzewacze, ubranka, pampersy, pieluchy i inne pierdoły, każda mama, wie jakie. Zawsze myślałam, że…