-
Wakacyjny chill
Nie wiem od czego powinnam zacząć ten wpis. Mówi się, że najlepiej od początku, ale chciałabym, żeby panował tu jako taki porządek i chronologia, a tym samym nie chciałabym Was zanudzić w połowie wpisu. Zacznę od pytań, które mi zadawaliście: “Nie bałaś się jechać z dzieckiem w czasie Koronawirusa na wakacje” Pewnie, że się bałam, boję się codziennie, że się zarazimy, ale fakt jest taki, że ten wirus jest i będzie z nami jeszcze długo. Po prostu musimy nauczyć się z nim żyć. My zachowujemy wszelkie środki ostrożności, przed wyjazdem rozrobiłam dla nas żele antybakteryjne, spraye do dezynfekcji. Zawsze i wszędzie dezynfekowałam wszystko, nawet deskę w toalecie zanim posadziłam Igusia.…
-
Jaka matka, taka córka.
Odkąd sięgam pamięcią, moja mama, zawsze uczyła mnie, że kobieta, każda kobieta, powinna o siebie dbać. Nie tylko, po to żeby podobać się mężowi, chociaż to oczywiście jest ważny aspekt, ale przede wszystkim, żeby dobrze się czuć we własnym ciele. Mama zawsze mówiła, lepiej zapobiegac, niż leczyć. I tak dorastałam patrzac na moją elegancka mamę, która zawsze używała kremów i maseczek do twarzy, balsamów do ciała, lakierów do paznokci. Makijaż był u niej na porządku dziennym (nie mylcie z tego z toną tapety), to było subtelne podkreślenie kobiecego piękna. Kosmetyki, to jedno, zawsze mówiła mama, ale higiena, to podstawa. Chociażby dlatego, że nawet jak nałożysz tonę makijażu na zaniedbana twarz,…