Mówienie,a jedzenie
Dzisiejszy wpis dotyczy jedzenia, chociaż dietetykiem nie jestem i nie będę poruszać tematu prawidłowej diety pod tym kątem.
Będę pisać o tym: Czy jedzenie ma wpływ na aparat mowy, czyli najprościej mówiąc usta(wargi),język, policzki, bo to one są niezbędne do procesu komunikacji werbalnej.
O co tym ludziom chodzi….???
O co tym ludziom teraz chodzi, o wszystko się czepiają, smoczki są beee, kubki niekapki beee. Pyszne starte jabłuszko dla 2 latka bee. A no już Wam tłumaczę, na początku od razu mówię, że wszystkie wymienione wyżej rzeczy nie są beeee, jeżeli są używane sporadycznie.
Paskudne niekapki, okropny smoczek
Ale po kolei, czemu jest teraz taka nagonka na mamy pozwalające na smoczek po 12mż, dające picie z niekapków, bo przecież się nie zaleje, nie będę musiała go przebierać, a w reklamie mówili, że to spoko. Ja sama dałam się na te niekapki nabrać, ale kiedy zaczęłam zgłębiać temat (głownie przez to że studiuję logopedię) okazało się, że to nie jest wcale takie spoko.
Wady wymowy….
Niemowlę i jego naturalny odruch ssący, no bo jeść jakoś musi, czy to pierś, czy butelkę w każdym wypadku musi ssać, ten odruch dziecko ma bezwarunkowy, jakby to powiedzieć wrodzony. Jeśli dziecko, które kończy 6mż nie ma rozszerzanej diety, w sensie nie wprowadzamy mu pokarmów stałych, jedzie tylko na mleku i smoczku, to jego aparat mowy się nie rozwija, wegetuje utrwalając odruch ssący i już w tym momencie mogą powstawać zaburzenia. Pojawia się niska sprawność narządów artykulacyjnych, warg, języka, policzków i podniebienia miękkiego, co powoduje WADY WYMOWY. Można to porównać do człowieka, który siedzi i je fast foody, a chce mieć ciało jak kulturysta. Tak samo jest z aparatem mowy, jeśli nie ćwiczymy, pięknie mówić nie będziemy.
Do czego ta buzia ?
Dlaczego tak się dzieje? Podczas jedzenia i mówienia używamy tych samych narządów, karmienie przygotowywuje do mówienia. No dobra, ale jak mam dawać dziecku coś twardszego jak ono zębów nie ma? Nikt nie karze dawać 6 miesięczniakowi twardej marchewki z pola, zacznijmy od ugotowanej zmiksowanej, później pokrojonej, dziąsełka dziecka są dość twarde, mamy karmiące piersią na pewno nie raz miały przyjemność bezzębnego ugryzienia 😀
Pamiętajcie, że każde dziecko może być gotowe do rozszerzania diety na innym etapie życia, to wszystko robi się stopniowo, zgodnie z wytycznymi i zaleceniami. Na Instagramie u @alijacz, która jest pediatrą macie relacje w wyróżnionych na temat etapów rozszerzania diety.
Zasysanie, papki, BLW
Kubki niekapki, smoczek mają tendencję zasysania, przez co może się pojawić seplenienie, wysuwanie języka miedzy ząbki podczas mówienia, a co z tymi papkami, wiadomo, że rozszerzanie diety u dziecka od tego się zaczyna, ale UWAGA na tym się nie kończy. Prawidłowo rozwijający się powiedzmy 2 latek (bez zaburzeń), któremu mama ugniata ugotowane ziemniaczki, żeby gryźć nie musiał albo żeby szybciej zjadł, to jest DRAMAT. Potem ta sama mama prawdopodobnie będzie biegała z dzieckiem do logopedy, a tam szybko się nie da, terapia odbywa się po kolei. A po co stresować i siebie i dziecko dodatkowym obowiązkiem, skoro można podawać różne konsystencje i jeszcze mieć z tego radoche. Ja się świetnie bawiłam przy BLW z IGIM 😉
Ćwiczenia z jedzenia
Do ćwiczeń czynności żucia, świetnie się sprawdzają pokarmy, które dziecko może brać w łapki. Skórka od chleba, tosty, krążki chlebowe, flipsy, herbatniki, biszkopty, jabłko, surowa marchewka. Do ćwiczeń języka świetne są lizaki, tutaj trzeba baaardzo pilnować, ale naprawdę pomagają rozruszać język. Przypominam, że wszystkie te rzeczy podajecie zgodnie z wytycznymi WHO i tylko wtedy, kiedy Wasze dziecko stabilnie siedzi SAMO.
Umiar i zdrowy rozsądek
No dobra, ale to żeby moje dziecko pięknie mówiło, to ja mam mu wg nie dawać mleka???
Oczywiście, że nie. Wszystko jest dobre, kiedy jest podawane z rozsądkiem, nawet ten kubek niekapek, raz na jakiś czas jest w porządku. Smoczek powinien być odstawiony do 12 mż, ale wiadomo są sytuacje, kiedy tak się nie da z różnych przyczyn, więc można go ograniczać.
Pamiętajcie, że mój wpis dotyczy zdrowego dziecka bez zaburzeń z różnego spektrum, czy to z odżywiania, czy innych aspektów. Nie ma na celu nikogo obrażać, ani szykanować. Bardzo mi się nie podoba nagonka na rodziców. Jeśli coś wiem, to się tym dziele, może komuś się to przyda akurat.
Dla każdego wpisu inspiracją jesteście WY, zawsze kiedy dostaje wiadomości na jakiś temat, zaczynam go zgłębiać i dzielić się moją wiedzą. Co wiem to Wam powiem, a czego nie to się douczę:D